niedziela, 14 kwietnia 2013

Trochę śmiesznych dźwięków


Dzisiaj trochę dźwięków i praktycznego podejścia. Przypomnę, że swoje wywody opieram na CVT i korzystam z tego co i jak pisze Cathrine Sadolin. Zachęcam również do zakupu książki do CVT oraz lekcji z nauczycielami tej metody.
Kontynuując wątek związany z efektami wracam do przesteru w głosie. Zdaje się, że dla wielu z rockowego punktu widzenia, jest on najbardziej interesującym efektem. I dobrze, bo jest tym czym przester dla gitary. Nie ma rocka bez przesteru na gitarze a bez przesteru w głosie, też jest taki mało energetyczny. Z różnych przyczyn przester błędnie bywa nazywany chrypką. Chrypką nie jest, bo ta zwykle pojawia się jako zaburzenie prawidłowego działania wiązadeł głosowych, natomiast przester jak pisałem wcześniej powstaje na innym poziomie traktu głosowego a mianowicie odrobinę wyżej, tam gdzie znajdują się fałszywe wiązadła głosowe. Owe fałszywe wiązadła wprowadzone w ruch powodują pojawienie się zakłócenia w stosunku do dźwięku wydobywanego przy użyciu prawdziwych wiązadeł głosowych. Wynika to głównie z budowy fałszywych wiązadeł, które nie są przystosowane do pięknego śpiewu a ich rolą jest miedzy innymi pomoc przy odkrztuszaniu, gdy jedzenie czy picie dostanie nam się nie w to miejsce co potrzeba. Ich drgania nie są tak szlachetne i stąd właśnie bierze się owo charakterystyczne brzmienie.
 Trzeba zapamiętać, że przester w zdrowym głosie nie bierze się z działania wiązadeł głosowych! Nie ma potrzeby niszczyć sobie głosu, by uzyskać przester. Picie, palenie i inne używki na pewno zniszczą głos. Czy spowodują, że będzie na tyle charakterystyczny, by wstrząsnął publiką? Nie wiem, z mojej perspektywy nie ma gwarancji. Na pewno można spodziewać się utraty zdrowia, a zdrowie ma się jedno niestety. Do tego możliwości wykonawcze również zostaną ograniczone, więc warto się zastanowić. Dużo prościej i szybciej można uzyskać przesterowanie, stosując odpowiednie techniki. Wystarczy trzymać się pewnych zasad i trochę potrenować.
Od czego zacząć? Pierwszym krokiem są podstawy czyli  umiejętność zawężania traktu głosowego. Jest to niezbędne do uzyskania przesteru w sposób bezpieczny. Węższy trakt głosowy, to oczywiście jaśniejsze brzmienie i więcej przydźwięku. Odpowiednie ustawienie traktu głosowego pozwoli nam nie szkodzić sobie przy poszukiwaniu przesteru. Przez odpowiednie ustawienie trzeba rozumieć, dużo przydźwięku, krtań uniesiona do góry, język mocno cofnięty tak, że prawie dotyka górnej części gardła, uśmiechamy się mając szeroko otwarte usta oraz obniżamy podniebienie miękkie co powinno się dziać naturalnie przy podniesieniu krtani. Przy takim ustawieniu krtani od razu wyrzucono by nas z każdej klasycznej szkoły nauczania śpiewu. Ideą przy pięknym śpiewie jest otwarty i rozluźniony trakt głosowy a powyższe go mocno zawęża. Właśnie tak ma być. Nie uczymy się pięknie śpiewać, ma być brzydko. Jak to zrobić? Najlepszym sposobem jest naśladowanie pewnych specyficznych dźwięków oto i one:

  1. Płacz dziecka 
  2. Kaczka
  3. Śmiech czarownicy
  4. Śmiech kogoś, kto ma wredny plan ;)
  5. Nurkujący samolotu (trochę jak syrena)
  6. Dźwięk dziecięcego samochodu
  7. Syreny karetki pogotowia
  8. Miauczenie kota

Musimy je umieć powtórzyć bez problemów i w dowolnym momencie. Uczymy się przez naśladowanie i powtarzanie. Nie musi brzmieć bardzo dokładnie tak samo, bo każdy ma inną budowę aparatu głosowego, ale brzmienie powinno być zbliżone. Nagrywamy się, a gdy trudno ocenić samemu, zawsze można poprosić kogoś o przesłuchanie i sprawdzenie czy brzmi to podobnie. I przede wszystkim nie chodzi o to, by jakoś wiernie odwzorować dźwięk, który naśladujemy. Koty miauczą podobnie, ale mimo wszystko różnie. 

Ćwiczyć trzeba codziennie parę minut w skupieniu z maksymalną koncentracją na tym co dzieje się z głosem, gdzie pojawiają się napięcia, jak ułożony jest język, krtań czy podniebienie miękkie. Gdy pojawi się jakiś dyskomfort czy lekkie zdarcie, trzeba zrobić sobie przerwę, w zależności od tego jak bardzo się sponiewieraliśmy, potrzeba paru minut lub gdy nie idzie najlepiej odłożyć ćwiczenie na następny dzień. Trzeba się przy tym odpowiednio nawadniać czyli pić wodę przez cały dzień, tak do 2 litrów wystarczy. 

Dobrze jest patrzeć w lustro. Dodatkowy, gdy będziemy śpiewać przed lustrem, mając je blisko twarzy odbity dźwięk dotrze do naszych uszu. Przy prawidłowym wykonaniu, dźwięk będzie wiercił w uszach. 

Bardzo ważne jest aby ćwiczenia były wykonywane w pełnym komforcie psychicznym, co oznacza, że nie możemy się krępować czy wstydzić inaczej pojawią się napięcia, które uniemożliwią prawidłowe wykonanie ćwiczeń. 

Świetnym miejscem do ćwiczeń jest samochód, ale trzeba wziąć pod uwagę potencjalne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego i założenie, że najważniejsze jest bezpieczne prowadzenie samochodu. 

Powyższe dźwięki mogą wydawać się śmieszne, ale umiejętność ich powtórzenia, pozwala nam być przygotowanym do wykonywania przesteru i zrozumienia pojęcia przydźwięku. Przy tym ten ostatni jest niezbędny do uzyskani nośnego, dźwięcznego i bezpiecznego dźwięku.

Śpiewnie pozdrawiam. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz