środa, 25 listopada 2015

O rezonansie raz któryś...

Zacznę od cytatu:

"Ludziom wydaje się, że w wytwarzaniu głosu bierze udział całe ciało - co pod względem wielkości stawiałoby ludzki instrument tuż obok kontrabasu. W rzeczywistości w wydobywaniu dźwięku nie uczestniczą ani klatka piersiowa, ani plecy, ani brzuch, pośladki czy nogi. Cały dźwięk bierze się z krtani i tej części dróg oddechowych, która leży ponad nią."  Świat Nauki z lutego 2008 nr 2 (198) Ingo R. Titze "Wielki głos z małej krtani".

Artykuł należy do tych, które każdy, kogo interesuje śpiewanie również od strony fizycznej, znać powinien. Napisany świetnym prostym językiem, bez szaleństw terminologicznych. Kawał dobrej roboty, jak wszystko co wychodzi spod pióra pana doktora Titze. Z artykułu możemy dowiedzieć się jak powstaje głos i jak pięknie natura zaprojektowała nasz aparat głosowy. Powstawanie głosu to proces bardzo złożony, bardzo ciekawy, dość trudny do badania i ciągle nie do końca poznany. Zatem zachęcam do zapoznania się z tym artykułem, aby wzbogacić swą wiedzę "jak to działa".

Dużo treści z tego artykułu zawarłem w jednym z wpisów na blogu, jeśli ktoś nie będzie mógł dotrzeć do artykułu, to można skorzystać z mojego wpisu, aczkolwiek to tylko drobny wycinek. We wspomnianym wpisie zwróciłem uwagę na to, gdzie następuje wzmocnienie dźwięku z wykorzystaniem rezonansu akustycznego.  Dzisiaj napiszę o pewnych różnicach między tym, co w tym aspekcie, wykorzystywane jest w nauczaniu śpiewu a tym, co badacze głosu odkryli i napisali.

Każdy kto uczy się śpiewać czy interesuje się śpiewem styka się z określeniami takimi jak: rezonans piersiowy, rezonans głowy. Sugerują one, że w procesie wzmacniania dźwięku wykorzystywane są rezonatory takie jak klatka piersiowa czy głowa. Może to być mylnie interpretowane.

Z fizycznego punktu widzenia klatka piersiowa nie jest dobrym rezonatorem. Ze względu na swą rolę i budowę, dźwięków nie wzmacnia w stopniu mającym znaczenie dla śpiewu. Wyściełana jest tkanką miękką, która raczej absorbuje dźwięk, płuca mają strukturę gąbczastą, gdy są wypełnione powietrzem, to owo powietrze raczej trudno traktować jako jednolitą masę. ("W.Vennard - Singing: The Mechanism and the Technic") Oczywiście ponieważ nasze ciało składa się z kości, to drgania przenoszą się drogą kostną. Jednak te drgania nie mają znaczącego wpływu na wzmocnienie dźwięku emitowanego. Nie znaczy to, że tych drgań nie można odczuć i się nie odczuwa. Wiele osób odczuwa drgania w tych okolicach przy wydobywaniu niskich dźwięków. Przy tym są pewne odczucia, które wskazują, że śpiewa się prawidłowo. Zatem, nauczyciel mówiąc, że należy zaśpiewać głosem piersiowym ma na myśli niższe dźwięki, przy których odczuwamy drgania poniżej krtani.

Podobnie jest z rezonansem głowowym. Takie określenie ma swoje uzasadnienie ponieważ główny rezonator czyli trakt głosowy (gardło i jama ustna) znajdują się jakby nie było w głowie (i szyi). Natomiast, to nie kości głowy czy przestrzenie w twarzy budują potęgę głosu. Rezonans zachodzi głównie w trakcie głosowym i chociaż drgania pojawiają się w twarzy czy czaszce, co naturalnie odczuwamy, to nie mogą one akustycznie konkurować z rezonansem traktu głosowego. ( J. Sounderberg Vocal Track Resonance In Singning). Zatem, nauczyciel mówiąc, że należy zaśpiewać głosem głowowym ma na myśli wyższe dźwięki, przy których odczuwamy drgania w głowie.

Odczucia w klatce piersiowej czy w głowie mogą być oznakami prawidłowego śpiewania i pomagają dobrze ustawić głos. Warto jednak wiedzieć, co od strony fizycznej dzieje się w naszym organizmie, bo to czasem może być bardzo pomocne w doskonaleniu śpiewania czy po prostu w komunikacji na temat śpiewu.

Śpiewnie pozdrawiam. :-)

1 komentarz:

  1. 20 yrs old Community Outreach Specialist Derrick Simon, hailing from Manitou enjoys watching movies like Bright Leaves and Kayaking. Took a trip to Fernando de Noronha and Atol das Rocas Reserves and drives a Grand Am. Dowiedz sie wiecej tutaj

    OdpowiedzUsuń