niedziela, 24 lutego 2013

O rejestrach wokalnych


Odkąd interesuję się śpiewaniem mam styczność z różną terminologią, przy pomocy której czasem  lepiej a czasem gorzej, różni znawcy starają się wyjaśnić, co tam się dzieje w głosie. Bywa też tak, że jeden termin rozumiany jest na wiele różnych sposobów. Naturalnie to powoduje, że człowiek się gubi czytając różne publikacja, bo gdy autor założy, że terminologia używana przez niego jest powszechnie rozumiana, to zwykle nie definiuje tego jak sam ją rozumie. O niezrozumienie w takich przypadkach nie jest trudno.

Jednym z terminów, który pojawia się często w różnych publikacjach a także używany jest powszechnie przez różnej maści nauczycieli śpiewu jest rejestr wokalny (vocal register). Wydawać by się mogło, że to rzecz prosta jak cepa budowa, zdefiniowana w różnych mądrych księgach włączając w to pretendującą do takiego miana Wikipedią oraz przez uczonych opisana. Mimo wszystko termin używany jest w różnym znaczeniu często trudnym do zrozumienia czy wręcz mylącym. Ponieważ od pewnego czasu pałam miłością do Complete Vocal Technique (CVT) przede wszystkim ze względu na prostotę definiowania pojęć, co pozwala by mój mózg wygrzebał się ze śmietnika niezrozumienia, poniżej również napiszę, co CVT ma do powiedzenia w zakresie rejestru wokalnego. 

Co to jest ten rejestr? Przede wszystkim rejestr, to termin wymyślony przez ludzi do określania specyficznego zakresu dźwięków. Bez nas ludzi nie istnieje. W muzyce tym terminem najczęściej określa się odcinek skali instrumentu o określonej barwie. Mówi się o rejestrze najwyższym, wysokim, średnim, niskim i najniższym. Różnice między rejestrami są dobrze słyszalne w przypadku instrumentów dętych drewnianych (np: flet, klarnet czy saksofon). W każdym z nich instrument brzmi w specyficzny sposób, co wychwytuje element naszej percepcji w tym obszarze czyli ucho. Zatem ponieważ słyszymy, to jakoś próbujemy nazwać to co słyszymy, stąd właśnie wzięła się potrzeba definiowania pojęcia rejestr.

W nauczaniu śpiewu wyróżnia się następujące terminy (użyję nazw z języka angielskiego, aby nie wprowadzać dodatkowego bałaganu):
  • Pulse register (sub-register) lub inaczej vocal fry - najniższy rejestr ludzkiego głosu
  • Modal register  lub chest register  - rejestr najczyściej używany w mowie i śpiewie 
  • Falsetto register - rejestr powyżej modalnego u mężczyzn głos nabiera barwy kobiecej 
  • Whistle register  lub Flute register lub Flageolet- najwyższy rejestr ludzkiego głosu przypominający swym brzmieniem gwizdek
Nie wchodząc w mechaniczne szczegóły, bo od tego są prace naukowe, można w prosty sposób napisać, że każdy z rejestrów związany jest ze specyficznym ustawieniem aparatu głosowego czyli ustawienie wiązadeł głosowych czy traktu głosowego. W zależności od tego czy wiązadła głosowe są mocno napięte czy rozluźnione czy drgają na całej swojej długości czy wykorzystywana jest tylko ich niewielka część do fonacji, odbieramy inne wrażenia słuchowe i określamy je mianem rejestrów.

Jakby tak przyjąć i trzymać się powyżej nomenklatury, to nie jest to takie znowu złe. Niestety w nauczaniu wokalistyki pojawiają się jeszcze inne terminy, mam na myśli mianowicie chest register/chest voice (rejestr piersiowy), mixed register/mixed voice (rejestr mieszany) i head register/head voice (rejestr głowowy). Pierwszy określa dolne partie głosu, drugi średnie a trzeci wysokie. Niby ok, ale gdy przykładowo zaczyna się dyskusja np: co to jest head voice, to już trudno zrozumieć czym on właściwie jest. Ilu nauczycieli tyle różnych wytłumaczeń. Problem z tymi terminami polega na tym, że są używane w różnym kontekście. Niektórzy mówią o wysokości dźwięku inni o jego barwie inni o głośności a jeszcze inni o zgrozo o rezonansie (klatka piersiowa rezonatorem nie jest ze względu na swoją budowę, stąd rejestr piersiowy z rezonansem klatki piersiowej nic wspólnego nie ma).

A co na to rzeczone wcześniej CVT?  Jako, że prostota przyświeca tej metodzie z założenia tak i do rejestrów CVT podeszło w sposób prosty. Skoro jest tak dużo problemów ze zrozumieniem co oznaczają terminy head czy chest voice to najlepiej ich nie używać. I tak terminologia nazwijmy ją popularną a terminologia CVT mają się do siebie następująco (z wcześniej wymienionych względów użyję terminów anglojęzycznych) :
  • The very low part of the voice  - pulse register (sub-register, vocal fry)
  • The low part of the voice - Modal register (chest register)
  • The middle part of the voice - Mixed register
  • The high part of the voice - head register u kobiet i falsetto u mężczyzn
  • The very high part of the voice and flageolet- Whistle register (flute register)
Jak można się domyślić w swoim podejściu CVT skupia się na wysokości dźwięków, co jest bliskie opisywaniu rejestrów w instrumentach stworzonych przez człowieka. Z mojej perspektywy ta prostota pomaga lepiej się komunikować. Jeśli jest mowa o wysokości dźwięku, to nie trzeba używać terminów, które mogą się kojarzyć przykładowo z rezonansem czy głośnością. Jeśli jest mowa o wysokości to naturalnie większość z nas nie ma problemów ze zrozumieniem. Gdy śpiewamy bardzo nisko to mówimy o bardzo niskiej części głosu, gdy bardzo wysoko to mówimy o bardzo wysokiej części głosu bez względu na to w jaki sposób ów głos jest wydobywany. Według CVT rejestry również nie mają nic wspólnego z brzmieniem, bo jeśli śpiewamy nisko, to czy dźwięk jest jasny czy ciemny, to i tak jest w niskiej partii głosu. Przyjmując założenia CVT możemy uniknąć tracenia czasu na zastanawianie się nad tym jak przejść z chest voice do head voice aby zaśpiewać wyżej - w CVT nie ma przejść między rejestrami tylko przejścia między trybami a między trybami przechodzi się na różnej wysokości kiedy chce się to zrobić. Korzystając z założeń CVT można również zapomnieć o wielu trudnych do zrozumienia i wytłumaczenia terminach jak przykładowo „przeciąganie rejestru”. Zachęcam zatem do używania wysokości jako wskaźnika rejestru głosu, łatwiej będzie.

Śpiewnie pozdrawiam. :)

7 komentarzy:

  1. Hej. Dzięki za bloga, prosto i przystępnie tłumaczysz, dzięki Tobie moje umiejętności wreszcie poszły do przodu (po gigantycznym zastoju) i powoli pozbywam się tego całego SLS mętliku. :) CVT rządzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za ciepłe słowa. Jeśli blog pomaga, to zachęcam do jego promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Konkretnie nie podoba mi się sposób pisania. Wiem że celowe ale bardzo irytujące. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za informację. A konkretnie co się nie podoba?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie. Otóż mam pewien problem z średnio-wysokimi i wysokimi dźwiękami w trybie overdrive, dźwięki które na luzie sięgam w curbingu (przykładowo zaśpiew pod koniec don't cry Gunsów) jakoś nie chcą wyjść z powerem w overdrivie, coś się blokuje i nawet żeby wyciągnąć dźwięki o kilka półtonów niższe muszę używać dużo supportu i energii. Próbowałem startować z falsetu, ale wychodzi cienkie brzmienie i nie ma tej mocy co oryginał. Axl jest naturalnym basem także teoretycznie powinien mieć trudniej ode mnie (jestem tenorem)jednak wyciąga aż miło z pokaźną mocą. Co jest nie tak??? Jak powinienem ćwiczyć żeby zyskać moc w wyższych dźwiękach w overdrive???

    P.S. Dobry rzetelnie pisany blog,

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki. Trudno tak bez nagrania coś szczególnego napisać, wiec będzie ogólnie. :) Overdrive wymaga wydarcia pyska jeśli chcesz poćwiczyć musisz mieć dobre warunki czyli nie bać się. Najlepszym ćwiczeniem, chociaż dość zdzierającym jest śpiewanie z kibicami na meczu np. piłkarskim. Tam overdrive rządzi. Kluczowy jest brak skrępowania a to osiągniesz w warunkach, w których będziesz się czuł bezpiecznie. Nie da się w mieszkaniu, bez przeszkadzania sąsiadom czy współlokatorom :) Do overdrive jest potrzebne dobre podparcie oraz tzw. bite. Możesz to osiągnąć przykładowo tak: zamykasz usta, uśmiechasz się i opuszczasz żuchwę tak, że jest niżej od górnej szczęki. W takiej pozycji trzeba sobie potrenować zaśpiewy sportowe. Albo próbować zawołać kogoś kto jest daleko do Ciebie krzycząc Hey! Overdrive ma ograniczenia, dla facet C2 w górze jest ostatnim dźwiękiem. I na prawdę trudno to wydobyć.

    Dla mnie nie jest takie pewne czy Axel jest basem, śpiewa często bardzo wysoko. Bardziej bym go lokował w barytonach. Większość jego zaśpiewów jest w Edge/Overdrive. Góry głównie w edge dlatego są takie memlaste i kaczkowate.

    Jakby co to pytaj. Możesz też na priv adarth at gmail kropka com

    OdpowiedzUsuń
  7. 22 yr old Web Developer II Werner Franzonetti, hailing from Drumheller enjoys watching movies like Catch .44 and Jogging. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a G-Class. Zobacz wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń