piątek, 29 stycznia 2010

Ćwiczenia, które można wykonywać wszędzie i o każdej porze cd.

Mruczenie (mormorando ang. humming/hum)

Kolejne z serii ćwiczeń, które pozornie nic nie znaczą a jednak warto im się przyjrzeć. Mormorando podobnie jak lip trill, nie zbuduje głosu, ale pozwoli lepiej gospodarować powietrzem, brać delikatnie dźwięk, poprawić intonację i przede wszystkim znaleźć właściwy rezonans. Ważne, jednak jest to aby wykonywać je dokładnie i powoli, skupiając się na tym, co w danej chwili ćwiczymy. Koncentracja jest jednym z kluczowych elementów w czasie nauki śpiewu. Dodatkową zaletę mruczenia można znaleźć w tym, że możemy je wykonywać w dowolnym miejscu i czasie, bez zbytniego skrępowania. Wielu ludzi mruczy często o tym nie myśląc i nikogo to zbytnio nie dziwi.

Mruczenie jest bardzo proste i właściwie każdy z nas wie jak je wykonać. :) Wystarczy przy zamkniętych ustach, na spółgłosce „m” wydobyć dźwięk. Anglojęzyczni używają zbitki głosowej „Hmm”, jednakże „H” nie powinno być słyszalne, ponieważ powoduje pojawienie się chuchania w głosie, co nie jest wskazane.

Tak jak napisałem pełnego głosu w ten sposób się nie zbuduje, ale można ćwiczyć:
  • zapamiętywanie melodii - nauka nowych utworów może zacząć się od ich wymruczenia ponieważ aby w ogóle myśleć o zaśpiewaniu utworu trzeba wcześniej „słyszeć” melodię w głowie, mieć ją zapamiętaną. Mruczenie może przy tym pomóc. Nie jest szczególnie obciążające dla głosu, więc zapamiętujemy melodię bez zbytniego zmęczenia,
  • poprawę intonacji - jeśli ćwiczymy swobodnie, delikatnie (piano) i powoli skupiając się na melodii a nie technice wokalnej,
  • poszukiwanie i znalezienie (!) rezonansu - to największa zaleta mruczenia. Przy prawidłowym rezonansie dźwięk umiejscawiany jest w obszarze znajdującym się między górnymi zębami, nosem a oczodołami. Takie miejsce, gdzie idąc na bal kostiumowy zakładało się maseczkę stąd określenie śpiewanie „na maskę”/”przez maskę”. Mruczymy delikatnie szukając tego miejsca, a gdy już wydaje nam się, że znaleźliśmy, to otwieramy usta i ćwiczymy na samogłoskach "uoaei". Wszystko swobodnie, delikatnie(piano) i powoli. Dokładność bardzo pomaga. Prawidłowy rezonans to mocny i nośny dźwięk.
Oczywiście mruczenie to proste ćwiczonko, które ma wspomagać nas przy nauce śpiewu, ale trzeba mieć świadomość, że nie jest panaceum… Nie zastąpi ćwiczeń wykonywanych na pełnym głosie.